Jak dla mnie głupota, najpierw drogi naprawić później się bawić w takie pierdoły.. Poza tym uważam taki witacz sam w sobie za zbędny. Jakby miasto nie miało na co wydawać pieniędzy i się nudziło to niech już sobie stanie. Ale tak nigdy nie będzie. Co za deb***e tam zarządzają ?
|
|
A jak będzie żegnał?
Bo myślę, że to przyjezdni lepiej zapamiętają
|
|
Świetny jest ten witacz pani Urszuli Wójcik.
Jak najszybciej powinny znależć się na drogach.
A drogi są nie gorsze niż w innych miastach.
|
|
PODOBA MI SIĘ
|
|
Stan postępującej paranoi u rządzących. Ładne tabliczki. A może w Ratuszu po prostu widza rzeczy których mieszkańcy nie widzą ?
|
|
Spieprzaj dziadu |
|
Sracze nie witacze! Zróbcie najpierw te drogi wjazdowe, a nie mydlcie ludziom oczu obrazkami i metalowymi kwiatkami! Władze tego miasta mają obywateli za kompletnych idiotów i śmieją nam sie w twarz.
|
|
Na tych obrzydlistwach brakuje tylko dopisku WIEŚ... Kompletny napis powinien głosić, że LUBLIN WIEŚ WITA. Bo przecież dzięki rządzącym mamy tu wiochę a nie miasto. Szara, smutna i biedna wieś.
|
|
Proponuję papieskie powitanie:
"FITAMY WAS CIULE"!
|
|
Vivat nowomowa! Co to jest ten witacz!? W słowniku języka polskiego nie ma takiego słowa! Poprawnie a i ładniej brzmi WITAMY W LUBLINIE. Witamy my, mieszkańcy Lublina. Witamy gości, którzy odwiedzają nasze miasto.
|
|
A ja uważam, że to fajnie, że takie tablice będą witać wjeżdżających. Od czego trzeba zmieniać wizerunek miasta. A to taki miły dodatek. A projekt który wygrał jest bardzo fajny!
|
|
Od strony Kraśnika witają przyjezdnych Panie narodowości różnej ale wiadomej profesji. Taką nową świecką tradycję można wprowadzić na wszystkich wlotówkach do Lublina
|
|
O rany boskie!- już zaczynam martwić się o niektórych. |
|
Szkaradne miasto, szkaradny język (witacze), szkaradne tablice. Wszystko OK. A swoja drogą to nie można było zaprojektować naprawdę ładnych tablic zamiast pseudoartystycznych "wynurzeń" wątpliwej jakości nibyartystów? Paskudztwo!
|
|
gdzie postawic
|
|
A mi najbardziej się podoba "witacz" na Witosa: 50 = życie
|
|
Witacz na wlocie od Warszawy a na skrzyżowaniu ze Zbożową dziury w asfalcie jakby bombardowanie było.
Panie i Panowie... po co nam witacze. Przecież dokładnie widać gdzie zaczyna się miasto. Jak wracałem do Lbn 3 stycznia to Lublin zaczynał się tam gdzie mokra, czarna nawierzchnia "17" zmieniała się w białą płaszczyznę z dwoma czarnymi paskami przetartymi oponami samochodów. Coś więcej potrzeba niż te "wizualny znak" wjeżdżania do "metropolii wschodu"?
|
|
No właśnie. WITACZ? Co to w ogóle jest za słowo? To może od razu jeszcze lepiej: witacz przy buspasie! |
|
O tak to prawidłowe spostrzeżenie ,a co do witaczy kiedyś dawno temu mówiono że jak się chciało wjechać czy wyjechać z tego miasta na rogatkach siedziała stara Cyganka którą trzeba było w geście powitania albo zamiast kopytkowego za wjazd hm gdzieś tam cmoknąć więc może i teraz należało by wrócić do tamtych pomysłów bo i drogi przypominają jakością tamte czasy a i Cyganka by zarobiła zbierając np. wjazdowe no i było by oryginalnie swojsko i tanio .Albo zrobić drogi a świecidełka zastąpią nasze zdumienie . |
|
Nie wiem czego wymagasz od projektów zrobionych właściwie za darmo, 2.000 złotych za taki projekt to tyle co nic. Za projekt renomowanego autora trzeba by zapłacić 10 razy więcej (jak nie lepiej). Mnie też nie przypadły do gustu, ale za takie pieniądze nie mamy co narzekać. Ważne, że władza jest szczęśliwa. |
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|